Wizyty dentystyczne zawsze są dużym problemem dla wielu ludzi. Co stoi u podstaw tego strachu? Czy tylko groźba zetknięcia się z silnym bólem? Niekoniecznie. Dochodzą tutaj też inne elementy, jak choćby postawa samego stomatologa. Nie da się ukryć, że tak to często wygląda i mimo, że dzisiaj istnieją już dość rozbudowane możliwości zapobiegania doznaniom bólowym oraz stresowi w trakcie przebywania na fotelu dentystycznym, wiele osób wciąż panicznie boi się zgłosić do gabinetu stomatologicznego. Czasami są oni tak przerażeni, że dochodzi do kuriozalnych sytuacji, jak choćby doprowadzanie swojego uzębienia do katastrofalnego stanu. Sprawdźmy dlaczego tak jest i jak to wygląda w szczegółach.
Każdego roku setki tysięcy Polaków zgłasza się do dentystów. Wizyty wiążą się zazwyczaj z pewnymi dolegliwościami bólowymi, jednak nie jest to już taki problem jak kiedyś. Mimo tego, że stomatolog dysponuje różnymi możliwościami łagodzenia bólu, jak choćby zastrzykami znieczulającymi o bardzo skutecznym działaniu, możliwością przeprowadzenia tak zwanej sedacji, czyli podania pacjentowi środków hamujących czynności układu nerwowego, powodując błogie uspokojenie na fotelu dentystycznym, a nawet może wprowadzać pacjenta w znieczulenie ogólne – czyli innymi słowy narkozę, to wciąż wizyty są dla wielu ludzi powodem do ogromnych obaw. Czy słusznie? Jak widać po powyższym wyliczeniu możliwości zapobiegania bólowi, są to obawy zupełnie nietrafione. Jednak strach wciąż jest obecny w ludziach. Co jest jego przyczyną? Otóż wydaje się, że u podstaw tego problemu leżą problemy, które pojawiały się w dzieciństwie. Dzieci często są straszone przez rodziców dentystą, jako kimś, kogo trzeba się obawiać. W ten sposób rodzic może wymóc na swoim dziecku regularne mycie zębów, a jak wiemy dzieci nie zawsze chętnie stosują się do takich obowiązków. Tymczasem dentysta wcale nie jest osobą, której trzeba się bać, ale takie przekonanie głęboko zakorzenione jeszcze w dzieciństwie zostaje nam na całe życie i jest trudne do zmiany. Pomimo pełnej świadomości faktu, że dostaniemy znieczulenie i nic nie będzie nas boleć, to ostatnie dni przed wizytą dosłownie chodzimy po ścianach. Nie jest to nic pozytywnego, ponieważ nakręcamy się w ten sposób jeszcze bardziej i tylko podsycamy swój strach.
Jednak nie tylko straszenie przez rodziców leży tu u podstaw problemu. Trzeba bowiem wiedzieć, że również problematyczne jest podejście niektórych stomatologów do pacjenta. Zwłaszcza osoby pracujące w publicznych placówkach medycznych nie wykazują się wielką dbałością o to, by pacjent czuł się komfortowo podczas wizyty. Poza tym lekarz rozliczany jest tam z każdego zastrzyku znieczulającego, więc ogólna zasada jest taka, by nie dawać znieczulenie jeżeli nie ma takiej konieczności. W praktyce dostaje je tylko ten, kto przychodzi zęba wyrywać. Gdy przyjdzie się na plombowanie, które wiąże się przecież z borowaniem, które często dojeżdża do nerwu zębowego i powoduje ogromny ból, o zastrzyku możemy pomarzyć. Na szczęście stomatolog w placówce prywatnej musi się już o wiele bardziej liczyć z dobrem pacjenta, ponieważ inaczej ten nie wróci. Warszawa ma bardo wiele placówek tego typu, które są bardzo cenione. Dlatego też gdy pacjent prosi tam o dodatkowe zastrzyki znieczulające, to oczywiście je dostanie, jednak musząc zapłacić więcej. To jednak nie jest dla nikogo wielkim problemem, ponieważ każdy chce uniknąć bólu bez względu na koszty. Również w czasie innych czynności niż wyrywanie zębów bądź plombowanie ważne jest, by móc otrzymać odpowiednie znieczulenie. Jest to na przykład zabieg, podczas którego wstawiane są implanty zębów. Przed wstawieniem konieczne jest oczyszczenie zębodołu w dziąśle i przygotowanie go w taki sposób, by miejsce było gotowe na przyjęcie implantu. Czyszczenie to może spowodować dolegliwości bólowe i warto, by dentysta dał pacjentowi znieczulenie w takiej sytuacji.
Niestety, sama dbałość stomatologa o dobro pacjenta i wielokrotne wizyty, które nie spowodują żadnego bólu to za mało, by przekonać nasz umysł do porzucenia głęboko zakorzenionego strachu przed dentystą. Tak już działają mózgi zarówno ludzkie i zwierzęce, że raz wyuczonej reakcji lękowej – zwłaszcza gdy stało się to w dzieciństwie – praktycznie nie sposób usunąć. Jaka z tego lekcja? Otóż nie warto straszyć swojej pociechy tym, że jak nie będzie myć zębów to trafi do dentysty, a tam „dopiero pozna co to ból”. Może dzięki temu uzyskamy efekt w postaci dziecka wykonującego nasze polecenie mycia zębów, ale odciśnie się to piętnem na jego późniejszym życiu. W końcu każdy z nas co jakiś czas ma do czynienia z dentystami, aż do późnej starości.
Też się boisz wizyt u dentysty? Odwiedź stronę http://www.periodent.com.pl